4.ZAPIS KARTAGIŃSKI o grzechu pierworodnym - analiza psychologiczna - Artykuły własne

4.ZAPIS KARTAGIŃSKI o grzechu pierworodnym - analiza psychologiczna

 

W OBRONIE  CHRYSTUSA

 A zatem, jak przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich ludzi
wyrok potępiający, tak czyn sprawiedliwy Jednego sprowadza na
wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie.” (Rz 5 18) 

Wiara w Odkupienie jest fundamentem Kościoła założonego przez Chrystusa.

 

 
Pismo Święte objawia, że Jezus Chrystus odkupił świat i uwolnił wszystkich ludzi od grzechu pierworodnego
 
Św. Jan Damasceński  mówi o tym w ten sposób:
„Krzyż Pana naszego Jezusa Chrystusa, a nie cokolwiek innego, zwyciężył śmierć, zgładził grzech praojca, pokonał piekło, darował nam zmartwychwstanie, udzielił siły do wzniesienia się ponad doczesność i ponad samą śmierć, zgotował powrót do dawnej szczęśliwości, otworzył bramy raju, umieścił naturę naszą po prawicy Boga, uczynił nas Jego dziećmi i dziedzicami”.( J. Damasceński „Wykład wiary prawdziwej”
 
Tą Prawdą i radością z niej wynikającą żyli pierwsi chrześcijanie i przyjmowali chrzest  na  znak  włączenia  w  moc  Chrystusowego Odkupienia. Powszechna wśród nich była świadomość, że człowiek jest WOLNY od grzechu pierworodnego, ponieważ Chrystus wykupił nas „raz na zawsze”. (Hbr 7,27)
 
W 418 roku, na synodzie w Kartaginie wprowadzono zapis nakazujący wierzyć pod karą ekskomuniki, że dzieci rodzą się z grzechem pierworodnym, który zostaje usunięty przez chrzest w kościele.
Zapis ten ugruntowany został przez późniejsze wypowiedzi doktrynalne Kościoła.
 
Efekty zapisu kartagińskiego trwają więc w rezultacie do dnia dzisiejszego i determinują wiarę chrześcijan.
 
Przedstawiona analiza psychologiczna, wszechstronnie ukazuje jakie oddziaływanie miał  kartagiński zapis synodalny, jakie zostały zawarte w nim manipulacje, jakie zniekształcenia spowodował, oraz co najistotniejsze - jakie zagrożenia sprowadził  i sprowadza.
 
„Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle”.( Mt 10,28)
 

QUO  VADIS  CHRZEŚCIJANINIE?

 

 
 
 

ANALIZA  PSYCHOLOGICZNA

   kanonu  2, Synodu w Kartaginie z 418 r.

 

 

 W kanonie 2 tego synodu czytamy:

 "Uznano również: jeśli ktoś przeczy temu, że należy chrzcić dzieci zaraz po urodzeniu, albo mówi, że się je chrzci wprawdzie dla odpuszczenia grzechów, lecz nie otrzymują w spuściźnie od Adama żadnego grzechu pierworodnego, który miałby być odpuszczony przez kąpiel odrodzenia, i skutkiem tego u tych dzieci forma chrztu ,,dla odpuszczenia grzechów" nie jest prawdziwa, lecz fałszywa — niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych. Tego bowiem, co mówił Apostoł: „Przez jednego człowieka grzech wszedł na ten świat, a przez grzech śmierć, i tak na wszystkich ludzi śmierć przyszła, ponieważ wszyscy zgrzeszyli" [Rz 5,12], nie należy rozumieć inaczej, ale tylko tak, jak zawsze to rozumiał katolicki Kościół na całym świecie. Według tej zasady wiary dlatego chrzci się prawdziwie dzieci dla odpuszczenia grzechów, chociaż same nie mogły jeszcze popełnić żadnego grzechu, aby poprzez odrodzenie doznały obmycia z tego, co ściągnęły na siebie wskutek narodzin". (BF 41)

 

I. REAKCJE BEHAWIORALNE

Czytając powyższy tekst, zauważa się pojawiające się trudności w zrozumieniu sensu. Tekst jest tak sformułowany,  że wywołuje zamęt. Powody tego są następujące:

A. Zewnętrzne

Użyto zdań wielokrotnie złożonych, co czyni tekst nieprzejrzystym, utrudniającym klarowne zrozumienie sensu, wywołuje pomieszanie mentalne.

B. Wewnętrzne

Użycie  formy  nakazu, o charakterze szantażu emocjonalnego: nie należy rozumieć inaczej, ale tylko tak (…)  jeśli ktoś przeczy(….) niech będzie wyłączony, (…) - uruchamia pomieszanie emocjonalne, lęk i wymusza  odruchowe podporządkowanie się zapisowi.

 Sformułowanie:  niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych  ma bardzo silne,  negatywne oddziaływanie  na odbiorcę.

Jest tzw. operatorem emotywnym lub inaczej mówiąc sterownikiem emocjonalnym, czyli bodźcem wywołującym określone reakcje emocjonalne w naturze behawioralnej człowieka. Działanie operatorów emotywnych jest bezwzględne, automatyczne, natychmiastowe, odruchowe. Określony bodziec (operator emotywny) wywołuje określone reakcje. Nie można   powstrzymać ich pojawienia się.

W tym przypadku, sformułowanie: niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych jest groźbą zapowiada karę. Jest operatorem emotywnym, wywołującym u osoby zapoznającej się z treścią tego zapisu synodalnego, lęk przed karą i odrzuceniem, a tym  samym lęk  przed sprzeciwieniem się.

Zapowiadaną karą jest wykluczenie.  Zwrot  będzie wyłączony – jest tożsamy ze zwrotem będzie wykluczony, ekskomunikowany i jest  bardzo silnym operatorem emotywnym, uruchamiającym lęk przed wyrzuceniem poza społeczność.

W przestrzeni behawioralnej człowieka istnieje tzw. „instynkt stadny”. Zachowania instynktowne nie są wynikiem racjonalnego i świadomego  namysłu. Są automatycznym odruchem, o dużej sile oddziaływania na decyzje człowieka podejmowane w sposób nieświadomy.  Instynkt stadny nakazuje robić to co wszyscy, aby pozostać w stadzie, bo przebywanie poza stadem jest niebezpieczeństwem, zagrożeniem dla życia. Przebywanie w stadzie wytwarza poczucie bezpieczeństwa, daje gwarancje na przetrwanie.

 Oznacza to, że jeśli zostanie się postawionym przed perspektywą wykluczenia ze stada (społeczności), pojawia się ogromny, niekontrolowany lęk i człowiek ślepo podporządkuje się, zrobi wszystko, aby tylko nie być wykluczonym, narażonym na zagrożenie życia. Tego typu lęk i wynikające z niego poczucie zagrożenia, może nasilić się do stanu paniki i w rezultacie  powodować paraliż mentalny oraz niezdolność do samodzielnego myślenia.

A jak należy myśleć?  Sformułowanie: …nie należy rozumieć inaczej, ale tylko tak, jak zawsze to rozumiał katolicki Kościół na całym świecie - przez sugestywny nakaz  ukierunkowuje i zmusza do zgodzenia się z podaną  interpretacją. Człowiek zmuszony jest do przyjęcia z góry ustalonego, jednoznacznego autorytetu Kościoła.

W połączeniu z opisanymi wcześniej mechanizmami, pojawia się jeszcze lęk przed przeciwstawieniem się autorytetowi.

W przypadku oddziaływania analizowanego tekstu - skutkiem tego konglomeratu lęków, mogą być trudności w koncentracji uwagi podczas czytania/słuchania tekstu, trudności ze zrozumieniem sensu oraz  niechęć do  wniknięcia w treść zapisu.

Ponadto, uruchomienie lęku przed wydaleniem poza społeczność, może spowodować  dodatkowo agresję wobec tych, którzy będą chcieli powstrzymać daną osobę przed instynktownym działaniem. Czyli, chęć podporządkowania się, ulegnięcia odruchom, będzie silniejsza od chęci rozpoznania rzeczywistej  sytuacji.

W tym przypadku - może pojawić się agresja wobec tych, którzy będą zachęcali do pogłębionej analizy tekstu.

Opisane powyżej czynniki  mają wpływ na to, że u osoby czytającej, wytwarza się niechęć do zgłębiania zawartej treści, niezrozumiały opór podszyty niepokojem. Osoba otrzymuje wewnętrzne komunikaty: Zostaw to, nie ruszaj! Nie przyglądaj się temu! To niebezpieczne! Zagrożenie! Uciekaj! Mają one wyraźny charakter alarmu. W naturze behawioralnej został uruchomiony lęk i odruch ucieczki.

To jest I etap reakcji i już w tym  momencie  może nastąpić wycofanie, rezygnacja i poddanie, czyli bierne  podporządkowanie się zapisowi bez wnikania w to, co on oznacza.

Przejście przez ten etap otwiera dopiero możliwość zgłębienia i zrozumienia treści i sensu zapisu.

II. UKRYTY SENS ZAPISU

Z chaosu zapisu, jeśli zostanie wydobyte sedno, pojawia się następująca treść: 

Jeśli ktoś uważa, że chrzest nie zmywa grzechu pierworodnego, otrzymanego od Adama, ponieważ tego grzechu już nie posiada - niech będzie wykluczony ze społeczności. Na dowód,  przedstawiamy słowa św. Pawła (Rz 5, 12), który mówi: „Przez jednego człowieka grzech wszedł na ten świat, a przez grzech śmierć, i tak na wszystkich ludzi śmierć przyszła, ponieważ wszyscy zgrzeszyli". Człowiek rodzi się z grzechem pierworodnym i dlatego niemowlęta się chrzci, aby je uwolnić z grzechu pierworodnego. I nie wolno tego inaczej rozumieć!

Jeszcze upraszczając:

       Każdy rodzi się z grzechem pierworodnym. Grzech ten usuwany jest przez chrzest, który otrzymuje się w Kościele. Kto się z tym nie zgadza zostanie usunięty z Kościoła! 

 

Czyli,  Kościół  stosując chrzest  w takim zapisie, jest dawcą Odkupienia, tzn. wyzwolenia z grzechu pierworodnego.

 To znaczy, że nie Jezus Chrystus!

 Nie zgadza się to z Prawdą zawartą w Ewangelii.

  „ W Nim mamy Odkupienie, przez Jego Krew(Ef 1,7)

  „(…..) To bowiem uczynił raz na zawsze, ofiarując samego siebie”. (Hbr 7,27)

  „Usuwa jedną [ofiarę], aby ustanowić inną. Na mocy tej [Bożej] woli uświęceni  jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze”. (Hbr 10,10)

Na kartach Ewangelii w wielu miejscach  znajdujemy informacje o tym, że  Jezus Chrystus przez swoje doskonałe posłuszeństwo i śmierć na krzyżu, odkupił  cały świat i człowiek jest wolny. Cały świat,  a nie ludzi ochrzczonych, więc to nie chrzest usuwa grzech pierworodny - sic!

On bowiem jest ofiarą przebłagalną  za nasze grzechy i nie tylko nasze, lecz również całego świata”.(1J 2,2).

Od tej pory człowiek rodzi się w światłości.

„Była światłość prawdziwa, która oświetla każdego człowieka, gdy na świat przychodzi”. (J 1,9)

„Ja jestem światłością świata”.(J 8,12)

„A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” .(Mt 28,20)

Również, cytowany w omawianym  kanonie św. Paweł, w dalszym ciągu swojej wypowiedzi mówi: „A zatem, jak przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich ludzi wyrok potępiający, tak czyn sprawiedliwy Jednego sprowadza na wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie”. (Rz 5,18)

Dlaczego nakazuje się wierzyć, że każdy człowiek zanurzony jest w ciemności, gdy na świat przychodzi?

Dlaczego została pominięta  dalsza część wypowiedzi św. Pawła, która w zasadniczy sposób zmienia  sens całości?  

Ukrycie prawdy,  nakazanie innym  wierzyć w kłamstwo i nieustanne  powtarzanie go, jest już samo w sobie  manipulacją, o której mowa w popularnym stwierdzeniu, że kłamstwo wielokrotnie powtarzane, staje się prawdą.

Przedmiotem ukrytej manipulacji w zapisie kartagińskim jest  ŻYCIE WIECZNE.

W zapisie jest przedstawione, że:

1.            Nie nastąpiło Odkupienie, ponieważ każdy rodzi się z grzechem pierworodnym.

2.            Uwolnienie od grzechu pierworodnego następuje przez chrzest, który otrzymuje się   dzięki Kościołowi.

3.            Nie wolno myśleć inaczej, ponieważ grozi za to kara.

W rezultacie następuje:

1.            Faktyczne zanegowanie  ODKUPIENIA  PRZEZ  CHRYSTUSA.

2.            Uznanie Kościoła jako głównego dobroczyńcy, dzięki  któremu  przez chrzest człowiek staje się niby wolny, ale jest wprost przeciwnie.

3.            Następuje wtórne poczytanie grzechu pierworodnego w sumieniu, którego chrzest nie usuwa. Człowiek pozostaje nadal w ciemności.

Jakie są tego konsekwencje?

W dużym skrócie można to przedstawić następująco:

Grzech pierworodny został usunięty przez Chrystusa i człowiek mógł ponownie żyć w światłości, więzi duchowej z Bogiem.  Chrzest był przyjmowany na znak wiary i nawrócenia, czyli świadomego przyjęcia Odkupienia i podjęcia życia, które wynikało z tej świadomości. Życia, które prowadziło  do rozkwitu jego natury duchowej i wydania owoców, których oczekuje od nas Bóg.

 „ (….) aby resztę czasu w ciele przeżyć już nie dla [wypełniania] ludzkich żądz, ale woli Bożej”. (1P 4,2)

Chrześcijanie przyjmowali chrzest, zanurzając się w zbawczej i ożywczej śmierci Jezusa Chrystusa, czyli zanurzając w Jego zwycięstwie i Jego mocy.

„Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzy otrzymaliśmy chrzest zanurzający w Jezusa Chrystusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Zatem (……..) zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my postępowali w nowym życiu – jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca”. (Rz 6,3-4)

Chrzest  stanowił  włączenie w posłuszeństwo  Chrystusowi,  aby  poddając się  Jego mocy „nie  oddawać  na   służbę  grzechowi, ale  na służbę Bogu” (Rz 6,13) i mieć udział w radości i wolności, która nastała.

 Nie usuwano poprzez chrzest grzechu pierworodnego.(sic!)

Przyjmując Odkupienie człowiek mógł wzrastać w światłości Bożej, coraz mocniej  „przyobleczony w Chrystusa”(Ga3,27), wolny od pierwszej śmierci; do duszy powróciło Życie. Miłując Boga całym swoim sercem, z całej swojej duszy, mógł zdążać do Królestwa Bożego. Powstawał człowiek duchowy, stało przed nim otworem ZBAWIENIE WIECZNE. Prawdziwi, pierwsi chrześcijanie, żyli właśnie tą Prawdą. Mieli udział w pierwszym zmartwychwstaniu. Stawali się ludźmi pełnymi Ducha Świętego i mocy Bożej.

Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu: nad tymi nie ma władzy śmierć druga, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z Nim królować tysiąc lat”. (Ap 20,6)

Twierdzenie, że każdy ma grzech pierworodny, działa jak złapanie w sidła. Przez nakaz poczytywania grzechu pierworodnego (zawarty w analizowanym zapisie synodalnym), przywrócona jest ciemność i odebrana  wolność,  możliwość wznoszenia się do Boga. Człowiek pozostaje ponownie w pierwszej śmierci. Jego duchowy wzrost zostaje powstrzymany, zahamowany!

Człowiek żyje już tylko naturą biologiczną, behawioralną. Nie rozwija się wyższa świadomość duchowa, co uniemożliwia rozumienie Prawd Duchowych. Następuje duchowa amnezja, regresja prawdziwego chrześcijaństwa.

Ponieważ zapis ten nie jest powszechnie znany, a obecnie używa się zwrotów mówiących o Chrystusie jako Odkupicielu, kłamstwo zostaje ukryte pośród słów prawdy. Wszystko wydaje się z pozoru być w porządku, ale ponieważ ten zapis ma charakter fundamentalny, oddziałuje nieustannie w przestrzeni podświadomej człowieka.

( fragment)

 

Script logo